Ikona Św. Rodziny, ta która tak długo powstawało, bo najpierw nie było dobrego wizerunku, potem deski, a potem już naklejona czekała na podmalowanie. Bardzo chciałam użyć złoceń, ale jakoś nigdzie mi nie pasowały, dlatego tylko delikatnie pomalowałam farbą aureole. Tło tym razem namalowane ręcznie w różne „maziaje” a z dołu cieniowania.
Efekt widoczny na zdjęciach, ja jestem bardzo zadowolona 🙂 i już widzę ogromną różnicę oglądając zdjęcia pierwszych zrobionych ikon i porównując je z tą.
tu chciałam pokazać cieniowania bo najlepiej je widać, ale w tło wszedł mały paluszek pomocnika 🙂
i jeszcze jedno zdjęcie:
Podobają się wam?
Została mi ostatnia stara deska, więc kto pierwszy ten lepszy 🙂